Od 1 listopada można spodziewać się znacznych podwyżek ubezpieczeń OC. Na to w dużej mierze będą miały wpływ dwa czynniki. Pierwszym jest zatrzymanie procesu utraty wartości pojazdów. Jest to ważna zmienna, która z roku na rok powodowała, że siłą rzeczy ubezpieczenie było tańsze. Kwota bazowa pojazdu mogła w ciągu dwunastu miesięcy zmniejszać się nawet o 30 procent. Sytuacja gospodarcza związana z zaburzeniem dostaw i produkcji sprawia, że samochody już będące dostępne na drogach są bardzo cenne.
Druga kwestia dotyczy cen paliw. Braki w dostawach i ograniczenia w dystrybucji mają wpływ na wysokość marży stacji paliw, co przekłada się na wysoką cenę końcową. Te dwa czynniki ważne dla świata motoryzacji obecnie mocno wpływają na cenę ubezpieczenia OC, gdyż ewentualna obsługa powypadkowa klienta także z tych powodów stała się droższa. Kierowcom nie pozostanie nic innego jak po prostu zacisnąć zęby i przetrwać ten bardzo trudny czas.