Fotowoltaika cieszy się coraz to większą popularnością. Optymalizacja kosztów użycia prądu oraz ekologiczny sposób wytwarzania energii bardzo zachęca rzesze nowych użytkowników. Fotowoltaika jak każdy inny sprzęt może, a nawet powinien być ubezpieczony.

Oczywiście na Zachodzie, gdzie ta technologia jest o wiele bardziej rozwinięta, pojawiają się pierwsze długoterminowe wnioski na temat tego, jak prawidłowo ubezpieczać fotowoltaikę i co najważniejsze – za jakie pieniądze. Analiza dostarczona przez  Norton Rose Fulbright skupiła się na tych urządzeniach działających w Teksasie i Kalifornii. Najważniejszym wnioskiem badań jest to, że stawki ubezpieczenia fotowoltaiki powinny być większe, gdyż wszelkie kataklizmy pogodowe, bardzo mocno przyczyniają się do uszkodzenia sprzętu. Już teraz ubezpieczyciele w swoich ofertach podnoszą ceny nawet o 400 procent. Do tego doszły ograniczenia w wypłacie odszkodowania na skutek katastrof naturalnych wynikających z burzy, gradu itp.

W Polsce póki co jeszcze nie widać tak drastycznych zmian idących w zaostrzeniu polityki ubezpieczeniowej. Dziś jeszcze bardziej użytkowników bardziej interesuje okres gwarancji dawany przez firmę instalującą urządzenie. W zależności od firmy, umowy może ona wahać się w przedziale od 10 do 25 lat. Kolejną sprawą jest, czy fotowoltaika jest objęta gwarancją jako całość czy poszczególne elementy mają różny termin gwarancji oraz warunki na jakiej jest honorowana.

Obecnie polskie prawo wlicza instalację fotowoltaiczną jako element składowy wliczający się do nieruchomości. Oznacza to, że ubezpieczając nieruchomość na której znajduje się instalacja, możemy także poprosić o doliczenie fotowoltaiki. Taki model obliczania składki sprawia, że kwota ubezpieczenia nie różni się znacznie od tej, jakbyśmy tego urządzenia nie uwzględniali, a po prostu warto. Jeśli posiadamy nową nieruchomość, to bardzo możliwe, że zakupione wcześniej ubezpieczenie już uwzględnia ewentualne posiadanie przez nas fotowoltaiki i ubezpiecza sprzęt w pakiecie podstawowym do mocy 20 kW. Katalog szkód zazwyczaj uwzględnia gradobicie, silny wiatr, spadające gałęzie czy drzewa lub szkody wyrządzone przez zwierzęta.