Z dużą krytyką spotkał się pomysł Ministerstwa Finansów w związku z projektem ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. W dokumencie widnieje zmiana, zwalniająca pojazdy wolnobieżne z konieczności posiadania obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Ministerstwo zmiany usprawiedliwia koniecznością implementacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/2118 z dnia 24 listopada 2021 roku. Pojazd według nowych przepisów musi poruszać się z szybkością 25 km/h. Ta nowa definicja pojazdu stanowi najważniejszą oś dyskusji między przedstawicielami branży ubezpieczeniowej a resortem finansów, gdyż z jej obrębu zostaną wykluczone pojazdy wolnobieżne. Nowa definicja ma nie mieć wpływu na dotychczasowy zakres ubezpieczenia OC rolników.
Sęk w tym, że pojazdy wolnobieżne to nie tylko te wykorzystywane w rolnictwie. Cztery instytucje branżowe badające temat w zakresie zmian wypowiedziały się negatywnie. Zdaniem specjalistów UFG przepisy ustawy nie nakładają obowiązku zniesienia ubezpieczenia OC dla pojazdów wolnobieżnych, zapewniając jedynie możliwość wyłączenia stosowania obowiązku ubezpieczenia w stosunku do niektórych kategorii pojazdów.
Ponadto na podstawie danych UFG wiadomo, że kierowcy pojazdów wolnobieżnych, które obecnie muszą być objęte obowiązkowym ubezpieczeniem OC, powodują rocznie nawet 4000 szkód. Eksperci zwracają uwagę, że część tych pojazdów jest objętych ubezpieczeniem przedsiębiorcy, ale tego typu maszyny mogą być również własnością osób prywatnych, a nie tylko rolników.
Przepisy są dopiero na początku drogi legislacyjnej. Prawdopodobnie nie wejdą w ostatecznej formie jeszcze nawet w tej kadencji parlamentarnej.