Na polskim rynku największym i najpopularniejszym ubezpieczycielem jest PZU. Spółka niedawno pochwaliła się wynikami sprzedażowymi za ostatni kwartał 2020 roku. Dane wykazują, że sprzedaż wzrosła o 3,4 procenta w skali roku. Samo ubezpieczenie OC odnotowało wzrost o 3,7 procenta przy sytuacji, gdy średni spadek ceny wynosi 2,6 procenta na rynku.
Do sukcesu sprzedażowego miało się przyczynić wdrożenie nowych innowacyjnych rozwiązań ułatwiających nabycie ubezpieczenia oraz poprawa kondycji sektora bankowego. Eksperci PZU analizując globalnie polski rynek ubezpieczeń stwierdzają, że ceny polis znajdują się obecnie w nowym punkcie wysokości transakcyjnej. To przesunięcie będzie wyznaczało poziom rentowności ubezpieczenia dla firmy oferującej usługę.
Najbliższy czas może minąć pod znakiem wahań, który określi nowe ceny ubezpieczenia i będą to stawki zdecydowanie wyższe. Osoby zajmujące się polityką cenową wskazują na trzy czynniki, które będą miały wpływ na stawki. Są to inflacja, rosnący kurs euro oraz wyższe koszty związane z naprawą aut. Ta sytuacja będzie wymagać od zarządu PZU wdrożenia nowych rozwiązań, aby cały czas utrzymać się na powierzchni „morza polis” i cały czas zachować konkurencyjność. Jest to ważny element do przewidzenia, bo jak podaje KNF sama strata techniczna na rynku ubezpieczeń za zeszły rok globalnie wynosiła 170 mln.