Za kierownicą mogą dziać się naprawdę niespodziewane sytuacje. Do takich zalicza się np. kolizja z udziałem zwierzęcia. Nagłe pojawienie się sarny przed maską samochodu zazwyczaj kończy się poważnym wypadkiem i stratami sięgającymi tysiące złotych.
Choć nikomu nie życzymy takich stresujących chwil, to podpowiadamy kilka rozwiązań jak można zminimalizować straty. Do najpewniejszych należy nabycie takiego rozwiązania jak autocasco połączone z ubezpieczeniem OC. Wtedy możemy liczyć na wypłatę proporcjonalnego do szkody odszkodowania oraz odpowiednia firma zajmie się naszym niesprawnym pojazdem na środku trasy.
Trochę inaczej sytuacja wygląda, gdy do wypadku na drodze dojdzie z udziałem zwierzęcia domowego. Wtedy za wyrządzone szkody musi zapłacić właściciel zwierzęcia. Może on skorzystać ze swojego ubezpieczenia OC do likwidacji szkody, gdy udowodni, że zachował wszelkie środki ostrożności w sprawowaniu opieki nad zwierzęciem, a mimo tego doszło do niefortunnego zdarzenia.
Warto pamiętać, że w całym zdarzeniu bierze udział istota żyjąca, czyli zwierzę. W wyniku wypadku mogło ono doznać poważnych obrażeń, więc w dobrym tonie jest także zainteresować się na tyle to jest możliwe stanem zdrowia zwierzęcia. Szybki kontakt z weterynarzem jest tak samo mocno wskazany, jak z innymi służbami.